• Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
  • Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
0
Koszyk:
Koszyk
info: Twój koszyk jest pusty!

Jak nauczyć szczeniaka zostawania samemu w domu?

Autor
Małgorzata Bąkowska

Jedną z ważniejszych lekcji, jakie od początku trzeba wprowadzić u szczeniaka jest nauka przebywania w odosobnieniu. Dla czworonożnego malucha często wcale nie jest to łatwe zadanie. Dotąd cały czas miał ze sobą rodzeństwo, a gdy zapłakał oraz razu pojawiała się przy nim psia mama. Na szczęście przy odpowiednim wsparciu ze strony opiekuna, większość maluchów uczy się zostawać samemu naprawdę szybko i bez większych trudności. Z tego artykułu dowiesz się wszystkiego co będzie Ci potrzebne, aby i Twój szczeniak przerobił bez problemu tę ważną życiową lekcję.

Spis treści

Dlaczego psom tak trudno przyzwyczaić się do samotności?

Nauka odpoczynku, drzemki i relaksu w domu to jeden z filarów do zachowania psiego dobrostanu i ważne narzędzie, jeśli chodzi o utrzymanie psiej psychiki w równowadze. Psowate przesypiają nawet od 12 do 14 godzin na dobę. To 50% ich dnia, kolejne 30 % to tak zwany tryb czuwania, a tylko 20% to czas eksploracji, nauki, zdobywania pożywienia (źródło: sleep.org/how-much-do-dogs-sleep/). To jest ich stan fizjologiczny, do tego powinniśmy dążyć (szczególnie istotne jest to przy rasach aktywnych, neurotycznych i przy pracoholikach, to pisałam ja, właścicielka trzech psów ras pasterskich, w tym jednego reaktywnego adopciaka).

Ustaliliśmy już, że sen zajmuje sporą część psiego życia. Dlaczego więc tak trudno psom zostawać sam na sam? Wynika to z wielu czynników. Przede wszystkim – od małego pies wychowuje się razem z rodzeństwem, w stadzie i ani chwilę nie przebywa w odosobnieniu. Po drugie – w momencie, w którym zmienia dom nowi, szczęśliwi właściciele chcą maluchowi przychylić nieba, pokazać świat i zawładnąć jego małym serduszkiem, nie myślą o tym, aby nauczyć go rozstawać się ze swoimi nowymi przewodnikami. Po trzecie wreszcie, jak pisze John Bradshaw sama niechęć do zostawania bez swoich ludzi jest cechą silnie wyselekcjonowaną przez lata udomowienia. Co więcej, według badań, więź między ludzkim opiekunem a szczeniakiem, jest silniejsza niż ta pomiędzy braćmi i siostrami z miotu! Dlatego tak ważne jest nauczenie Waszego psiaka tego, że czasem członkowie stada rozdzielają się, i to jest naturalne, bezpieczne i stanowi część rytuału, waszego życia.

Jak nauczyć szczeniaka zostawania w domu?

Przede wszystkim – powoli. W pracy z psem warto postawić na stopniowanie trudności i nastawiać małego zwierzaka od razu na sukces. Procedurę zostawania maluszka w odosobnieniu warto rozpoczynać wtedy, gdy piesek ma zaspokojone podstawowe potrzeby – jest wybawiony, nakarmiony, wysikany.

Naukę przebywania w samotności wprowadzamy stopniowo i łagodnie – na początek po prostu znikamy z pola widzenia malucha, nie musimy nawet wychodzić z pokoju (w zależności od stopnia zaangażowania czy zmęczenia bąbla warto zaczynać od mniej więcej minuty). Bardzo ważne, żeby szczeniak nie zdążył się zaniepokoić naszą nieobecnością, dlatego warto mieć go pod kontrolą, ale tak, abyśmy pozostali dla niego niewidoczni.

Z czasem, kiedy już nasze krótkie zniknięcia nie będą robić na nim wrażenia, warto zostawić go z czymś pysznym (o tym będzie później) i opuścić pokój. Stosujemy taką samą technikę – wyjście na pół minuty/ minutę tak, żeby zniknąć z pola widzenia, ale uniknąć nerwowej reakcji malucha. Gdy szczeniak nie będzie protestował, można krok po kroku zwiększać dystans i czas trwania w odosobnieniu (nadal małymi kroczkami, zaczynamy od 1 minuty, potem 3, potem 5, potem na odcinek sitcomu, ugotowanie ziemniaków...).

W pewnym momencie, mając pewność, że szczeniak jest już gotowy, można spróbować wyjść na chwilkę na klatkę schodową, a z czasem wyskoczyć po melisę do pobliskiego sklepiku. Pamiętam jak dziś, pędziłam z rozwianym włosem do wielobranżowego, bo zostawiłam mojego małego pieska samiuśkiego w klatce. Wróciłam z naręczem losowych rzeczy (por, baterie AAA i skarpetki w rozmiarze 46), a mój puchaty papik chrapał snem sprawiedliwego z brzuchem do góry.

Podczas nauki zostawania zwróćcie uwagę na to, aby tak zarządzić czasem, by nie wracać w momencie, w którym bąbel zaczyna lamentować. Bardzo ważne jest znalezienie tego ułamka chwili, w którym psie dziecko jest w miarę spokojne (dlatego dobranie bezpiecznego zajęcia jest tak istotne). Pamiętajcie, że nie warto całować pysia i łapek, ze łzami mówić, że pańciunia wróci, raczej nie budować wokół całego tego zdarzenia niepotrzebnych emocji. Warto też z czasem wprowadzić słowo – klucz, które podpowie psu, co teraz będzie się działo (w moim domu to zostajecie), to ułatwi psu zrozumienie schematu.


Co robić, kiedy szczeniak źle znosi samotność?

W pracy z psem nie zawsze jest tak gładko i łatwo jak mówią nam przepisy w Internecie. Powodzenie całego procesu zależy od wielu czynników, począwszy od tego, czy mamy inne zwierzaki w domu, po to, jaki charakter ma nasz zwierzak, w jakim jest wieku a wreszcie – jak my to znosimy (w kwestiach stresu i zmartwienia jesteśmy dla naszych psów jak otwarta księga).

Proces nauki zostawania, to tak naprawdę oswajanie z samotnością – i właśnie tak powinien być traktowany: łagodnie i spokojnie zapoznajemy psiego malca z całą ideą. Warto stosować metodę malutkich kroczków i bardzo powoli zwiększać stopień trudności. Kiedy szczeniak nie radzi sobie na którymś etapie należy cofnąć się o dwa - trzy kroki i przykładowo skrócić czas przebywania samemu. Gdy czas nas goni ciężko jest uniknąć frustracji, dlatego tak ważne jest to, żeby naukę rozpoczynać już od pierwszych dni. Kiedy jednak zmiana kryteriów nie działa, a sam proces staje w miejscu i napotykamy na impas warto zwrócić się o pomoc do osoby bardziej doświadczonej – mądrego szkoleniowca, który pomoże Wam uporać się z problemem.

Czy klatka kennelowa dla szczeniaka to dobry pomysł?

Jestem gorącą zwolenniczką mądrego wprowadzenia klatki kennelowej. Dla moich psów to namiastka domu, gdziekolwiek się nie znajdziemy. Stanowi bezpieczną przystań, daje poczucie bezpieczeństwa. Psy nauczone klatki są również spokojniejsze u weterynarza po zabiegach, mogą bez stresu czekać na swoją kolej na zawodach, czy odpocząć od wrażeń na wakacjach. Klatkowania jednak trzeba nauczyć (nasz poradnik na ten temat znajdziecie TUTAJ), a ten proces również dobrze zacząć tuż po przybyciu malca do domu. Taka potrzeba niesie za sobą same plusy, bowiem każda wspólna praca i nauka to potężny fundament do budowania pięknej relacji z psem. Klatka stanowi również barierę i filtr wszelkich wariackich pomysłów szczenięcego móżdżku. Kiedy zostawiamy w niej psa, nie musimy się martwić, że pożre coś, co nie powinno zostać pożarte czy posili się wybielaczem.

Jeśli jednak sama koncepcja klatki do Was nie trafia, dobrze jest wyznaczyć jakieś miejsce szczeniakoodporne, w którym zwierzak pozostawiony samopas nie będzie mógł zrobić sobie krzywdy i narobić szkód. Może to być ogrodzone miejsce w przedpokoju, może to być fragment kuchni, oddzielony bramką rozporową, ważne, żeby powierzchnia była łatwo ścieralna, a jej otoczenie bezpieczne – bez roślin, kabli, firanek, cennych przedmiotów.

Zabawki, które pomogą szczeniakowi nauczyć się zostawania samemu

Aby zostawanie w domu nie było takie straszne, warto szczeniakowi jakoś mu ten okres uprzyjemnić. W Petsmile mamy całą brygadę czasoumilaczy – od Kongów po Licki Maty, wańki-wstańki, całe morze bezpiecznych patentów, które można zakleić lub nafaszerować czymś pysznym. Tego typu akcesoria, oprócz zajęcia psiego umysłu i łapek mają na celu również zrelaksowanie malca. Ciamkanie, żucie i lizanie to naturalne czynności, które rozładowują psie emocje i pomagają w osiągnięciu zen (o tym opowiemy Wam szerzej w części drugiej naszego cyklu).

Podsumowanie

Każdy pies musi nauczyć się zostawać w domu. Jedną z lepszych rzeczy, jakie możecie zrobić dla swojego szczeniaka to rozpoczęcie nauki niedługo po tym, gdy pojawi się u Was. Warto od początku postawić na spokojne zapoznanie z samą ideą, nie dodawać do tego zbędnych emocji i nie budować napięcia. Niech będzie to po prostu część dnia. Dobrze jednak z całego procesu stworzyć zabawę, która nie dość, że pozwoli psu łagodnie wejść w temat, to jeszcze zbuduje wspaniały fundament do tworzącej się między Wami relacji. Powodzenia!

Artykuł jest pierwszą częścią cyklu „Pies sam w domu” – pozostałe testy na ten temat znajdziesz TUTAJ.
 

Lekarz weterynarii, absolwentka kursu COAPE, pasjonatka pracy z psami. Prowadzi bloga My Heart Chakra, gdzie publikuje porady, wskazówki i przemyślenia dotyczące świadomego życia z tymi czworonogami. Swoją wiedzę w zakresie kynologii poszerza praktycznie - pracując i trenując ze swoimi psami oraz teoretycznie - szkoląc się, jeżdżąc na seminaria i zawody. Prywatnie opiekunka owczarków australijskich Baloo i Ruby oraz suczki rasy border collie - Nenya.

 

Ten poradnik nie ma jeszcze żadnych komentarzy i zapytań.

Twoje mogą być pierwsze :)