• Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
  • Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
0
Koszyk:
Koszyk
info: Twój koszyk jest pusty!

Jak wyciszyć psa i nauczyć go odpoczywania?

Autor
Lu Śmigaruk

Czy czasami masz wrażenie, że Twój pies jest wszędzie i nigdzie jednocześnie? Nieustannie się pobudza, biega, „szuka guza”, a relaks jest w Waszym domu rzadkim luksusem? A co dopiero mówić o spokoju na zewnątrz. Po prostu nie ma szans! W tym artykule postaram się przybliżyć ci temat nauki odpoczynku i obniżania emocji u Twojego psa. Bo tak, zdecydowanie – to jest nauka. Dla wielu psów dużo trudniejsza i dłuższa, niż nauka nawet najbardziej skomplikowanych sztuczek. Ale przy tym zdecydowanie do zrobienia.

Spis treści

Czy każdy pies może zostać spokojnym kanapowcem?

Odpowiedź jest prosta – nie. Wybierając psa, decydujesz się nie tylko na jego wygląd, wielkość. Wybierasz także efekt wielu lat doboru hodowlanego, często pod kątem konkretnej rasy. Dziś to, co dawniej decydowało o użytkowej wartości psa, potrafi dać nam w codziennym życiu w kość. Jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie, dlaczego Twój pies upiera się na konkretne zachowania, w pierwszej kolejności sięgnij do historii i użytkowości jego rasy.

Część psów została wyhodowana po to, żeby wykonywać określoną pracę – pomagać przy polowaniu, zaganiać stada zwierząt gospodarskich, pilnować dobytku czy polować i zabijać małe zwierzęta wyjadające zapasy i niszczące przedmioty. Ich hodowla była na przestrzeni lat poprowadzona tak, by osiągały w tej pracy jak najlepsze wyniki. To oznacza, że niektóre z nich mają predyspozycje do dużego pobudzenia.

Teoretycznie największą szansę na spokojnego „misia kanapowego” mamy wybierając dużego psa stróżującego, takiego jak molosy. Za tą grupą ras idzie jednak inne wyzwanie. Psy pilnujące obejścia czy stad mają spokojny, stabilny temperament. Są jednak z natury nieufne wobec obcych i źle poprowadzone, potrafią stać się bardzo niebezpieczne.

Czy to oznacza, że pies rasy ozdobnej i do towarzystwa będzie kanapowcem? Niekoniecznie. Jedną z zalet tej grupy jest chęć współpracy z człowiekiem. To z kolei oznacza, że pies z tej grupy potrzebuje Twojego czasu, uwagi, wyzwań umysłowych.

A co z kundelkami? To już prawdziwa niespodzianka. W większości przypadków decydując się na kundelka, o którego przodkach niewiele wiadomo, wybierasz losowo. Być może będzie w nim mocny łańcuch łowiecki i wielki charakter teriera, a może łagodność i ocean zrównoważenia? Kundelki to piękna przygoda, ale trzeba tu być otwartym na bardzo wiele różnych scenariuszy.

Dlaczego pies nie potrafi zatrzymać się i odpocząć?

Istnieje bardzo wiele powodów, które stoją za dużym pobudzeniem psa. Pierwszy z nich to naturalne predyspozycje, opisane pokrótce wyżej. Od tych predyspozycji można gładko przejść do drugiej grupy przyczyn – niezaspokojenia potrzeb. Jeśli z psa o dużej potrzebie ruchu, wyzwań i pracy staramy się zrobić kanapowca ograniczając mu aktywność, to niemal na pewno wybuchnie. Po pierwsze więc, zastanów się czy Twój pies na pewno ma prawidłowo zaspokojone wszystkie swoje potrzeby. Przede wszystkim skup się na:

  • Zdrowiu. Wykonaj profilaktyczne badania krwi, moczu i kału, żeby sprawdzić, czy w obszarze zdrowotnym nie dzieje się nic niepokojącego.
  • Odpowiedniej dawce ruchu oraz pracy umysłowej. Codziennie zaplanuj jeden dłuższy spacer, zawierający swobodne węszenie, bieganie, tarzanie się, kopanie dziur i resztę lubianych przez Twojego psa aktywności. Dodaj do tego kilka minut szkolenia (powtórka znanych komend, nauka nowych), zabawę w przeciąganie oraz zadanie węchowe (smaczki ukryte w drzewie, zabawka schowana w krzakach itp.).
  • Właściwym żywieniu. Być może przekarmiasz swojego psa lub podajesz mu karmę o dużej zawartości białka, która nie nadaje się dla psa o przeciętnej aktywności?
  • Odpoczynku. Zaobserwuj, ile Twój pies przesypia w ciągu doby i czy ma spokojne, bezpieczne miejsce do odpoczywania. Czy robi sobie drzemki w ciągu dnia? Czy śpi całą noc? Niewyspany pies to pies rozdrażniony i pobudzony.
  • Dobrych kontaktach społecznych. Większość psów potrzebuje do szczęścia kontaktów z przedstawicielami własnego gatunku. Postaraj się znaleźć dla swojego psa (i siebie) dwóch czy trzech psich kompanów z fajnymi ludźmi i regularnie chodźcie razem na spacery. Uwaga! Psia polana czy przypadkowe kontakty na smyczach nie zastąpią takich spacerów i powtarzalnych „psich kumpli”. Prawdopodobnie wręcz pogorszą sprawę.

  • Nadmierne pobudzenie u szczeniąt i psów dojrzewających

Czasami nadmierne pobudzenie jest też kwestią momentu w rozwoju psa. To szczególna domena szczeniąt i psów dojrzewających. Szczenięta nieznające świata bardzo łatwo się przebodźcowują. Czasem niewielka dawka aktywności sprawia, że przestają radzić sobie ze swoimi emocjami. Z kolei dorastającym psom burza hormonów utrudnia zachowanie spokoju ducha.

Ze zmianami zachodzącymi w dorastającym psie nie wygrasz. Musisz pogodzić się z tym, że macie lepsze i gorsze dni, konsekwentnie pracować i obudzić w sobie raczej ciekawość i wyrozumiałość, niż złość. Wszystko mija, a pies ostatecznie dorasta. Ale jeśli w tym okresie będziesz głównie wściekać się na niego, walczyć z nim i na siłę go „naprawiać”, możesz mocno nadwątlić Waszą relację.

  • Błędy opiekuna, a pobudliwość psa

Za nieumiejętnością odpoczywania i nieustannym pobudzeniem u psa stoją też czasem błędy opiekuna. Podstawowy to brak stałości, konsekwencji i zrozumiałych ram – na dworze zadania, w domu odpoczynek. Po długim spacerze gryzak i odpoczywanie. Nie ma uniwersalnych rad i schematu dnia dla każdego psa, bo tryby życia ludzi są bardzo różne. Musicie z czasem wypracować własny, tak, żeby był tam czas na relaks. Często opiekunowie mają też w zwyczaju sami pobudzać psa nieustannym zaczepianiem, mówieniem do niego, prowokowaniem do zabawy w domu. Pamiętaj – pies też może być Tobą zmęczony!

Wreszcie wśród częstych przyczyn takiego problemu można też zauważyć brak pracy nad wyciszaniem się i odpoczynkiem – o tym wspomnę nieco więcej poniżej. Jeśli masz pewność, że prawidłowo zaspokajasz potrzeby swojego psa, zapewniasz mu warunki do odpoczynku i wyznaczasz jasne ramy w ciągu dnia, wyniki jego podstawowych badań są dobre, a mimo to problem nie ustępuje lub nasila się, skontaktuj się z behawiorystą. Być może ktoś doświadczony, kto stoi z boku, będzie w stanie dostrzec złożoną przyczynę.

Jakie błędy pogarszają problem nadmiernego pobudzenia?

Pozostańmy jeszcze przez chwilę w temacie błędów, które możesz łatwo wyeliminować, żeby nie pogarszać problemu z nadmiernym pobudzeniem.

  • Rzucanie i aportowanie

Choć to może wydawać się dziwne, rzucanie piłki czy patyka wcale nie pozwala psu się wybiegać. Prowokowane pogoni sprawia, że pies jest notorycznie zalewany dopaminą – substancją odpowiedzialną za pobudzenie, mobilizację, zorientowanie na cel. Goni, łapie przedmiot, wraca do człowieka i... tak w kółko. Nigdy nie przechodzi do elementów łańcucha łowieckiego, które pozwalają się wyciszyć (rozrywanie, gryzienie, żucie, obgryzanie, zjadanie). Nigdy też nie zaznaje frustracji związanej z niepowodzeniem – piłkę czy patyk zawsze uda się dorwać! To z kolei tworzy psa pobudzonego, gotowego do „wystrzału”, nieznoszącego najmniejszej frustracji, uzależnionego od pogoni. Jeśli czujesz, że Twój pies jest nadpobudliwy, przestań rzucać mu piłkę czy jakikolwiek inny przedmiot. Zastąp to długimi spacerami, zabawą w szarpanie, zadaniami węchowymi.

(Więcej na temat prawidłowej zabawy z psem piłką przeczytasz w artykule: "Piłka dla psa – jak mądrze z niej korzystać?")

  • Nadmiar zadań i aktywności

O niedoborze było powyżej – w części dotyczącej zaspokajania potrzeb. Ale można też przesadzić w drogą stronę! Nadmiar atrakcji, zabieranie ze sobą psa wszędzie, udział w kilku typach treningów czy psich sportów jednocześnie potrafi stworzyć psa, który nie odpoczywa, bo nie może i nie umie. Staje się uzależniony od pracy, wiecznie niewyspany, pobudzony. To jak z dziećmi i nadmiarem zajęć pozalekcyjnych. Każde żywe stworzenie potrzebuje czasu, żeby się wyspać, pokręcić bez celu, odrobinę ponudzić.

  • Szaleńcze kontakty towarzyskie

Wspomniane wyżej psie wybiegi czy polanki, częste i chaotyczne kontakty z obcymi psami, „zabawy” każdego dnia – to może łatwo stworzyć psa nie tylko nadmiernie pobudzonego, ale też zalanego stresem i społecznie nieporadnego. Zamiast szukać tego typu kontaktów, stwórz swojemu psu paczkę znajomych. Nie musi być ogromna! Klucz to regularne, powtarzalne kontakty, jeśli trzeba, to początkowo na linkach.

  • Raz wolno, raz nie wolno, czyli brak konsekwencji

Brak jasnych zasad, konsekwencji i wymagań to także duży problem. Jeśli pies wie, że wystarczająco długie krążenie, piszczenie, szczekanie, czy inna forma narzucania się przyniesie mu upragniony skutek (uwagę człowieka, zabawę, ósme wyjście „na siku” czy dwudzieste szóste wypuszczenie na ogród), będzie to robił do upadłego. Potrzeby psa zaspokojone? Świetnie. Możesz zacząć stawiać granice i konsekwentnie ich strzec.

Równowaga w życiu z psem – jak ją osiągnąć?

Nawet najbardziej aktywny i ruchliwy pies potrzebuje odpoczynku i zajęć, które zapewnią mu relaks. Aby to osiągnąć, musicie wypracować własną rutynę. Drogą prób i błędów postaraj się odkryć, jaka dawka zadań i aktywności sprawdzi się najlepiej. Gdy pies ma już zaspokojone potrzeby związane z ruchem czy wysiłkiem umysłowym, zaproponuj mu aktywność wspierającą

Bardzo ważną aktywność tego typu stanowi gryzienie, przeżuwanie i wylizywanie. Świetnie sprawdzą się do tego celu różne zabawki na jedzenie, takie jak maty do lizania, zabawki typu "kong", a także gryzaki naturalne i funkcyjne kości do żucia. Wszystkie te zajęcia nie powinny stanowić w życiu psa rzadkości czy święta. Przeciwnie, powinny być obecne na co dzień.

Jak podawać wymienione wyżej zabawki i gryzaki, żeby rzeczywiście mogły spełnić wyciszającą rolę? Nie tylko regularnie. Zwróć też uwagę, żeby dawać je psu, który nie jest bardzo głodny. W przeciwnym razie powolne jedzenie może go tylko frustrować.

Narzędziem pomocnym w nauce odpoczynku i wyciszania się jest też klatka kennelowa. Na temat jej doboru i wprowadzenia postały aż dwa artykuły, które możesz przeczytać tutaj oraz tutaj.

Ćwiczenia na „nic nie robienie”

Od pierwszych tygodni psa w nowym domu warto nie tylko ustalić pewien rytm aktywności i odpoczynku, ale też ćwiczyć odpoczynek jako osobną umiejętność. Jak to zrobić? Bardzo prosto, ale wytrwale, powtarzalnie i długo. Nauka odpoczynku wymaga od przewodnika cierpliwości i wyrozumiałości.

Zacznij od siadania z psem pod koniec spaceru w spokojnych miejscach. Na początku na pół minuty, lub nawet na 15 sekund. Usiądź, skróć smycz, odetchnij i posiedź. Stopniowo, dzień po dniu, wydłużaj czas siedzenia i przenoś to zadanie w inne miejsca – ławeczki w parku, kawiarnie.

Na posiadówki poza domem możesz też wspomagająco zabierać gryzaki, jeśli one wyraźnie pomagają Twojemu psu się wyciszyć. Niektórym psiakom pomaga mata czy kocyk kojarzące się z chwilą postoju lub relaksu. Relaksujące zajęcie dla psa wyczarujesz też za pomocą past w tubce, na przykład orzechowej paście Rogy lub mięsnej paście Syta Micha. Możesz rozsmarować ją na korze drzewa, żeby stworzyć naturalną matę do lizania.

A jak pracować nad odpoczynkiem w domu? Oprócz wspomnianej klatki, bardzo przydatnym narzędziem jest też bramka rozporowa dzieląca dom na strefy i stopniowe uczenie psa przebywania za nią oraz tolerowania ograniczonej przestrzeni. Najlepiej zacząć od siadania wraz z nim na podłodze (Ty po jednej stronie bramki, pies po drugiej) i nagradzaniu w krótkich odstępach czasu przejawów spokoju. Uważaj na nagradzanie jedzeniem – wiele psów pobudza się nim i wchodzi w tryb zadaniowy, zamiast się wyciszać i relaksować. W przypadku większości psów lepszym wyborem będzie spokojna pochwała.

Jeśli pies ma problem z wyciszeniem w domu w pewnych okolicznościach (jak wizyta gości), pamiętaj że możesz użyć smyczy żeby ograniczyć mu możliwość skakania, zaczepiania, nakręcania się. Usiądź sobie z psem w pewnej odległości od gościa, poproś go o siad i nagródź. Daj mu szansę, żeby sam oferował alternatywne sposoby radzenia sobie – siadał, kładł się, czy sięgnął po gryzak (zostaw mu go w zasięgu pyska). Takie ćwiczenia kontynuuj konsekwentnie – to na pewno trochę potrwa, ale doprowadzi Was do celu.

Jak zaaranżować dom, który nie nakręca psa?

Czasami codzienne otoczenie sprawia, że pies jest pobudzony i trudno mu się zrelaksować w domu. Sprawdź, czy Twój dom i zachowanie nie utrudniają psu tego zadania. Co warto wyeliminować lub poprawić?

  • Zagadywanie do psa, zaczepianie go ilekroć pojawi się w polu widzenia.
  • Używanie silnie pachnących środków do sprzątania, wielu świeczek zapachowych albo odświeżaczy powietrza.
  • Psie zabawki porozrzucane po całym domu w wielkich ilościach.
  • Brak spokojnego kąta do spania i leżenia, z dala od ciągu komunikacyjnego.

Pamiętaj, że nauka odpoczywania i relaksowania się nie przebiega tak samo u każdego psa. Niektóre już od szczeniaka mają sporą dozę „naturalnego luzu”, wyciszają się skutecznie w różnych miejscach i bez większego problemu. Inne będą potrzebowały wielu miesięcy lub nawet lat, żeby opanować tę sztukę.

Magister psychologii z zacięciem do pracy z psami oraz ich ludźmi. Instruktor szkolenia psów Psiej Wachty, instruktor Rally-O. Na co dzień współpracuje z wrocławską szkołą Dogfield, ucząc psich opiekunów na różnych etapach zaawansowania. Stale poszerza swoją wiedzę i umiejętności, biorąc udział w seminariach, szkoleniach, wykładach. Prowadzi też bloga Pamburynek, na którym opowiada o swojej pracy, pasji i życiu z adoptowanymi Pamelką i Raido.

 

Ten poradnik nie ma jeszcze żadnych komentarzy i zapytań.

Twoje mogą być pierwsze :)