• Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
  • Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
0
Koszyk:
Koszyk
info: Twój koszyk jest pusty!

Jak oduczyć psa gonienia za zwierzyną?

Autor
Lu Śmigaruk

Choć patrząc na niektórych z naszych psich podopiecznych trudno w to uwierzyć - psy są drapieżnikami. To zaś oznacza, że przejawiają pewne instynkty oraz realizują częściowo lub w całości łańcuch łowiecki. Czasami te łowieckie zachowania stanowią źródło problemów i trudności. Pies goni ptaki, koty, sarny czy inne dzikie zwierzęta. Ucieka, nie reaguje na przywołanie, a przy zapachach zwierząt nie ma z nim kontaktu. Jak pracować z takim psem, żeby uczynić wspólne życie trochę bardziej bezpiecznym i przyjemnym?

Spis treści

Instynkt łowiecki u psa – jak działa?

To, na ile pies będzie przejawiał zachowania drapieżne i chciał je realizować, zależy  od wielu czynników. W toku hodowli rozmaite rasy były selekcjonowane pod kątem różnych elementów łańcucha łowieckiego. To, jakiej rasy jest pies, jakie było jej pierwotne przeznaczenie lub jakie grupy ras mają udział w jego genach, ma duży wpływ na ten aspekt życia.

Zacznijmy od tego, czym właściwie jest łańcuch łowiecki. To sekwencja zachowań, która u drapieżników prowadzi do upolowania i zjedzenia ofiary. Pełny łańcuch łowiecki zaczyna się identyfikacją wzrokową lub węchową potencjalnej ofiary. Następnie drapieżnik śledzi ofiarę wzrokiem, co nazywamy orientowaniem. Potem podkrada się i rusza w pogoń. Gdy pogoń się powiedzie, chwyta ofiarę, zabija ją, a następnie rozszarpuje i zjada. To, co zostanie niekiedy chowa na później, tworząc jakiś rodzaj zapasów.

Pełny łańcuch zawiera więc kilka następujących po sobie zachowań. Psy mogą przejawiać je wszystkie (jak na przykład niektóre teriery) lub tylko kilka z nich (na przykład psy zaganiające owce czy bydło głównie orientują, czyli śledzą wzrokiem, podkradają się i gonią. Z kolei retrievery muszą chętnie chwytać, ze względu na rolę jaką pełniły na polowaniach. Niektóre psy z kolei nie są szczególnie zainteresowane polowaniem i prawie nie przejawiają zachowań z łańcucha łowieckiego.

Oczywiście łańcuch łowiecki realizuje się nie tylko wprost. Wiele psich zabaw opiera się na instynkcie drapieżnika. Co więcej, oprócz zachowań łowieckich mamy także tak zwane „pseudołowieckie”. To zachowania, które bazują na opisanej wyżej sekwencji, ale ich celem nie jest upolowanie ofiary, a na przykład komunikacja z drugim psem – przesunięcie go czy zademonstrowanie mu swojej przewagi na jakimś tle. Dziś jednak skupimy się na zachowaniach czysto łowieckich i wynikających z nich trudnościach.

Dlaczego pies goni ptaki czy sarny?

Realizowanie polowania daje psu dużą przyjemność. Przede wszystkim pogoń wiąże się z wystrzałami dopaminy, która z kolei wyzwala silne pozytywne emocje. Polujący pies realizuje swój naturalny instynkt i często po prostu dobrze się bawi. To z kolei znaczy, że zachowania łowieckie mają tendencje do wzmacniania się. Każda sytuacja, w której pies pobiegnie za gołębiami, sarną czy kotem zwiększa prawdopodobieństwo, że zrobi to ponownie. Emocje w sytuacji pogoni często są tak silne, że pies dosłownie „głuchnie” na wszelkie komendy i wołanie opiekuna. A to z kolei wiąże się z sytuacjami kłopotliwymi i niebezpiecznymi – jak ucieczki, zaginięcia, czy wreszcie zabijanie zwierząt domowych i gospodarskich (takich jak koty, drób czy króliki) oraz dzikich (gryzonie, zające, wiewiórki, a nawet sarny).

Bardzo często wzmożone zachowania łowieckie wiążą się z brakiem dostatecznego zaspokajania potrzeb. Jeśli pies nie ma okazji:

  • swobodnie węszyć i eksplorować,
  • bawić się zabawkami samodzielnie i z opiekunem,
  • rozszarpywać (np. kartonowych „bomb” ze smaczkami w środku),
  • żuć i zgryzać (np. gryzaków naturalnych),

prawdopodobnie będzie czuł frustrację i szukał samodzielnie okazji do zaspokojenia tych potrzeb i wykonania powyższych czynności.

Czasami wysoki instynkt łowiecki i dużo „dzikich”, niekontrolowanych zachowań w tym kierunku to wynik braku lub niewłaściwego treningu. Brak nauki przywołania, rezygnacji z bodźców czy samokontroli i regulacji emocji przy pobudzających zjawiskach (inne zwierzęta, ukochany szarpak) może skutkować właśnie takimi problemami.

Co ciekawe, zachowania związane z polowaniem mogą się też nasilić po kastracji, zarówno u suk, jak i samców. Wynika to z zaburzenia równowagi między potrzebami natury seksualnej oraz łowieckiej.

Jak zapewnić bezpieczeństwo psu i dzikim zwierzętom?

Jeśli Twój pies ma tendencje do polowania na inne zwierzęta, musisz zacząć od BHP. Przede wszystkim nie stwarzaj mu okazji do realizowania tych zachowań. Nawet jeśli będzie to oznaczało, że przez jakiś czas nie będzie w ogóle spuszczany ze smyczy. Każda pogoń za dzikim zwierzęciem powoduje wzmocnienie tego zachowania, ponieważ wiąże się dla psa z dużą, pozytywną ekscytacją. Pies chce doświadczać podobnych emocji częściej, dlatego staje się jeszcze mocniej wyczulony na zapachy czy widok zwierząt, które mógłby pogonić.

Jeśli wiesz, że Twój pies ucieka i goni sarny czy gołębie, wyprowadzaj go na spacer na smyczy. Na dłuższe spacerowanie spraw mu taśmę treningową o długości 10 metrów i wyćwicz posługiwanie się nią tak, żebyście się nie plątali. Pogonie za zwierzyną mogą skończyć się dla psa tragicznie. Pies może wpaść pod samochód, potknąć się o niewidoczny dół w ziemi i poważnie poranić, wplątać w gałęzie czy elementy drutów, ogrodzeń. Czasem dzikie zwierzęta się bronią – dzik, sarna, jeleń czy nawet zdesperowany kot potrafią wyrządzić dużą krzywdę.

A jeśli mimo gonienia zwierząt pies nie dogania ich, nie oddala się mocno i zawsze ostatecznie wraca do Ciebie? Spójrz na tę kwestię oczami gonionych dla zabawy zwierzaków. Sarna, którą ściga pies nie wie, czy zostanie dogoniona, ani co zrobi pies, gdy ją dogoni. Zakłada, że zostanie zabita i zupełnie realnie walczy o swoje życie. Bywa, że przegonione przez psy dzikie zwierzęta ranią się, łamią nogi, porzucają swoje młode, tracą ciążę czy po prostu spalają cały zapas z trudem uzyskanych kalorii. Pozwalanie psu, by wybiegał się i wybawił kosztem innych zwierząt jest niesprawiedliwe i nieodpowiedzialne.

Dlatego pierwsza i podstawowa zasada BHP to smycz, zwłaszcza na terenach, gdzie prawdopodobieństwo napotkania dzikich zwierząt jest znaczne. 

Czego musisz nauczyć psa, gdy goni zwierzęta?

Mamy już pierwszą zasadę postępowania – pies goniący zwierzynę nie chodzi luzem. Pora zająć się budowaniem umiejętności, które pozwolą lepiej panować nad sytuacją. Należą do nich skuteczne przywołanie, a potem odwołanie psa, rezygnacja z bodźca oraz samokontrola.

  • Skuteczne odwołanie

Jeśli skuteczność Twojego wołania jest niewielka lub wybiórcza nawet w spokojnych warunkach, prawdopodobnie przy zwierzynie komenda przywołująca nie zadziała. Pracuj nad skutecznym przywołaniem na co dzień, wielokrotnie wołając psa w sytuacji, gdy nic szczególnie zajmującego się nie dzieje. Nagradzaj różnorodnie i ciekawie – używaj różnych smakołyków, jak pasty w tubkach, pokrojone smaczki w formie kiełbasek czy pasta orzechowa. Podawaj je w ruchu (rzucając, turlając, rozrzucając w trawie do węszenia). Stopniowo zmieniaj przywołanie w odwołanie, czyli przywołuj psa w momencie gdy pojawią się interesujące obiekty – zapach zwierzyny, ptaki w oddali czy sarna na horyzoncie. Podczas tych ćwiczeń zawsze miej psa zapiętego na dłuższej lince.

Warto do nauki przywołania wprowadzić gwizdek, którego dźwięk ma dużo większy zasięg niż ludzki głos, zwłaszcza przy wiejącym wietrze i na otwartej przestrzeni.

  • Rezygnacja z bodźca

Kolejną ważną umiejętnością jest rezygnacja z bodźca. Nie chodzi o odpuszczanie na komendę, tylko szerokie zrozumienie, że nie wszystko można mieć, nie do wszystkiego podejść. Przydaje się tutaj praca nad takimi komendami, jak „nie”, „zostaw” czy „puść”. Dodatkowo warto uczyć psa rezygnowania bez komendy. Praca nad tą umiejętnością ponownie wymaga długiej smyczy treningowej. Gdy pies widzi z daleka bodziec, którym zaczyna się interesować (w naszym przypadku choćby ptaki na trawniku), zablokuj go smyczą. Nie ciągnij, nie wołaj, po prostu przytrzymaj i nic nie mów. Poczekaj, aż pies napatrzy się i sam z siebie odwróci głowę, spojrzy w innym kierunku. Wtedy zagadaj go spokojnie, odwróć się w przeciwnym kierunku i rusz, pokazując mu drogę wyjścia z sytuacji. Gdy podąży za Tobą, nagródź. Uważaj na odległość – ta technika pracy nie ma sensu, gdy pies jest już bardzo blisko bodźca (np. ptaków) i mocno się pobudził.

  • Awaryjne zatrzymanie

Warto też nauczyć psa komendy „stop”, czyli tak zwanego awaryjnego zatrzymania. Zacznij z psem biegnącym na wprost Ciebie. W połowie dystansu podnieś rękę do góry w geście zatrzymania i jednocześnie wyrzuć tą samą ręką duży smaczek w stronę psa. Gdy zatrzyma się żeby go podnieść i zjeść, podejdź i dorzuć jeszcze kilka w to samo miejsce. Dalej w toku ćwiczeń dołóż hasło „stop” gdy pies się zatrzymuje, a potem pokazuj już gest pustą ręką – gdy pies się zatrzyma, podejdź do niego i dopiero nagródź. Stopniowo przenieś tę samą komendę na sytuację, gdy pies idzie na długiej smyczy obok Ciebie i gdy odbiega od Ciebie. Nie spiesz się, lepiej rozłóż tę pracę na kilka tygodni.

  • Skupienie przy zapachach dzikich zwierząt

Zacznij też pracować nad skupieniem na treningu w sytuacji, gdy pies jest lekko pobudzony obecnością zwierząt – na przykład czuje ich zapach. Na początku wciągaj go w bardzo krótkie, przyjemne i lubiane przez niego zadania. Może to być najchętniej wykonywana sztuczka, powtórzona maksymalnie trzy razy i bardzo dobre nagrody. Potem powoli podnoś poprzeczkę, wymagając coraz dłuższego skupienia na pracy i różnorodnych zadań.

Jak zaspokoić potrzeby psa, aby ograniczyć zachowania łowieckie?

Gonienie zwierzyny i szeroko rozumiane polowanie to instynkt i potrzeba psa. Narzędzia do kontroli, takie jak smycz i dobrze wyuczone komendy są niezbędne, ale same nie rozwiążą problemu. Musisz skupić się też na zaspokojeniu potrzeb psa. Jakie to potrzeby? Spójrzmy ponownie na łańcuch łowiecki. Poniżej podam niektóre jego elementy i aktywności zastępcze, które mogą im odpowiadać.

  • Orientowanie zwierzyny (węch, wzrok): gry i zabawy węchowe na dworze i w domu, uprawianie sportów takich jak nosework czy tropienie użytkowe.
  • Identyfikacja, podkradanie, chwycenie, zabicie i rozszarpanie: zabawa szarpakami z przewodnikiem, rozgryzanie kartonów z pochowanymi smaczkami, „zabijanie” pluszaków.
  • Zjadanie: podawanie gryzaków naturalnych i zabawek typu kong czy maty do lizania.
  • Pogoni odpowiada pogoń za wyrzuconą zabawką, ale jeśli tylko pies nie uprawia sportów polegających na gonieniu, bezpieczniej jest jej nie wzmacniać i nie rozkręcać. Towarzyszące pogoni wyrzuty dużych dawek dopaminy mogą być szkodliwe (więcej poczytasz o tym w artykule "Piłka dla psa - jak mądrze z niej korzystać?")

Wprowadź do życia psa aktywności zaspokajające potrzeby związane z węszeniem, eksploracją, chwytaniem, szarpaniem, rozgryzaniem oraz aktywnym, angażującym jedzeniem, a łatwiej będzie wam pracować nad emocjami związanymi ze zwierzyną.

Polowanie razem z psem?

Jeśli chcesz więcej dowiedzieć się na temat treningu z psem goniącym zwierzynę i polującym, możesz też sięgnąć do materiałów poświęconych zastępczemu treningowi zachowań łowieckich (PST) lub skontaktować się z trenerem znającym ten system pracy. PST zakłada opisaną przeze mnie powyżej wielotorowość. Z jednej strony zapewniamy psu zaspokojenie potrzeb łowieckich w sposób zastępczy (przez różne zabawy i aktywności). Z drugiej uczymy go wchodzenia z nami we współpracę w niektórych elementach łańcucha łowieckiego (głównie dwóch pierwszych). Praca odbywa się przy prawdziwej zwierzynie, jednak ma na celu nie dopuścić do pogoni i dalszych etapów polowania. Taki trening to w pewnym sensie bezkrwawe polowanie razem z psem i świetna przygoda. Uczy lepszego wzajemnego zrozumienia, czytania sygnałów i emocji psa, oraz wielu przydatnych umiejętności, takich jak perfekcyjne operowanie długą smyczą.
 

Magister psychologii z zacięciem do pracy z psami oraz ich ludźmi. Instruktor szkolenia psów Psiej Wachty, instruktor Rally-O. Na co dzień współpracuje z wrocławską szkołą Dogfield, ucząc psich opiekunów na różnych etapach zaawansowania. Stale poszerza swoją wiedzę i umiejętności, biorąc udział w seminariach, szkoleniach, wykładach. Prowadzi też bloga Pamburynek, na którym opowiada o swojej pracy, pasji i życiu z adoptowanymi Pamelką i Raido.

 

Ten poradnik nie ma jeszcze żadnych komentarzy i zapytań.

Twoje mogą być pierwsze :)